Pokój nr 425

Keira

- a co dziś robimy? mamy jakiś ustalony plan na cały dzień czy jeszcze wolnosc? - uśmiechnęła się

Taylor

- na razie chyba wolność - westchnęła.

Keira

- masz dziś lub w najbliższym czasie jakąs sesje ? lub coś w tym stylu ?

Taylor

- nie wiem, ale niedługo prawdopodobnie będą jakieś castingi.

Keira

- mam nadzieje, wkońcu trzeba zaczac to nasze życie .. stylisci,aparaty ahh kocham takie życie - uśmiechnęła się

Taylor

- ja też... zawsze o tym marzyłam, ale nie sądziłam, że kiedyś się spełbni...

Keira

-pamiętam jak moi znajomi ze szkoły dowiedzieli się ze rodzice wysłali mnie na casting, wiadomo chłopcy sie cieszyli ale dziewczyny patrzyły na mnie z taką zazdrością, nawet mówiły mi że się nie uda , ale ja im pokazałam i teraz ja tu jestem a nie one i wiem że świat o mnie usłyszy jeszcze bardziej i więcej niż teraz - uśmiechnęła się

Taylor

- też miałam zazdrosne koleżanki. kiedy wygrałam ten casting już żadna się do mnie nie odzywała...

Keira

- no to widze że chyba każda ma taką samą przeszłośc - zaśmiała się - ale teraz za to mamy super koleżanki - uśmiechnęla się - póki co chyba żadna nie jest zazdrosna , najtrudniejsze jest stworzyc super zgrany zespół modelek , a niestety wiem że to nie jest łatwe, zawsze się znajdzie taka co wszystko psuje - westchnęła

Taylor

- miejmy nadzieję, że z nami tak nie będzie - uśmeichnęła się promiennie.

Keira

- tak nadzieje zawsze trzeba miec - uśmiechnęła się - narazie nie widze żeby któraś była wredna i w ogole no ale może jeszcze kryjemy swoje prawdziwe twarze, zresztą czas pokaże - mrugnęła do niej

Taylor

- no tak. zacznie się rywalizacja.

Keira

- rywalizacja może byc bo to zawsze jest próba dla przyjazni i w ogole, gorzej jak to bedzie gra nie fair .. wtedy już jest gorzej

Taylor

- taa... - wetchnęła - no to co dziś robimy?

Keira

- no trzeba cos zrobic , nie mozemy cały dzien siedziec w pokoju, ale dziewczyny mają mocny sen - zaśmiała się i popatrzyła na nie - możemy wyjsc gdzies dzis wieczorem