Pokój nr 425

Taylor

Weszła do pokoju.
- Hej Keira.

Keira

Keira czytała jakąs gazete - o hej Tay, co słychac?

Cassie Barnies

Wróciła z restauracji i zobaczyła dziewczyny- Hejka dziewczyny

Keira

-hello zakochana Cassie - uśmiechnęła się -wracasz z randki?

Cassie Barnies

-nie z spotkania z Lexie a przedtem miałam sesje z Twoim chłopcem

Keira

-oo ciekawe - uśmiechnęła się - i jak sesja ? to do jakiejs gazety czy tak o poprostu?

Cassie Barnies

-dobrze nie tak po prostu

Keira

-widze że masz większe szczęścia i miałaś okazje spotkac sie z moim facetem, a ja biedna musze czekac - zaśmiała się - a jak Justin ?

Cassie Barnies

-ja go od wczoraj nie widziałam wolałabym się z nim spotkać..

Keira

-ojj jeszcze sie zdązysz nim nacieszyc - uśmiechnęła się i przewróciła strone w gazecie -hm..szukam czegoś o sesji lub pokazie, ale jak narazie nic tu nie pisze - westchnęła - mogliby wkońcu coś ogłosic, bo nie lubie tak siedziec i nic nie robic

Cassie Barnies

-no ja też ale może wkrótce ogłoszą

Keira

-ostatnio coś tutaj tak cicho.. ciekawe gdzie wszystkie wywiało - powiedziała poprawiając włosy

Cassie Barnies

-o sms od Justina mogę Cię opuścić żeby się z nim spotkać nie będziesz zła?

Keira

uśmiechnęła się - no jaasne dziewczyno lec ! i baw się dobrze, powodzenia kochana..potem wszystko opowiesz - mrugnęła do niej

Cassie Barnies

- no na pewno wam wszystkim opowiem