Pokój nr 425

Taylor

- Na razie nie. Chyba jutro będą coś ogłaszać.

Taylor

- U jakiego projektanta chciałabyś pracować?

Vibeke

wstała.nie zastała jej współlokatorek.wzięła prysznic,przebrała się w jakiś luźne ciuchy i pomalowała.postanowiła chwilę odetchnąć i powdychać świerzego powietrza.wyszła.

Keira

przyszła do pokoju lecz nikogo w nim nie było..poprawiła makijaż,zabrała torebke,okulary i wyszła..

Keira

wróciła do pokoju,wzięła prysznic,włączyła radio,usiadła w wygodnym fotelu i przeglądała gazete z ciekawymi sesjami -mm może znajde tu jakąś inspiracje - uśmiechnęła się do siebie

Keira

-no dobra nie bede siedziała tak w pokoju,ładna pogoda ide do parku - powiedziała i wyszła

Keira

Wróciła do pokoju zmęczona po całym dniu,wykąpała się i położyła do łóżka

Keira

Keira obudziła się -oo dziewczynki jeszcze śpią -uśmiechnęła się i przeciągnęła ,poszła się odświeżyc w łazience,ubrała swoją dużą bluze,spodnie i poszła do stołówki

Vibeke

obudziła się.zerknęła na zegarek.
-o chole-powiedziała-chyba najwyższy czas wstać-zaśmiała się.jej współlokatotek już nie było.wzięła prysznic, ubrała się nie wyszła...nie wiedziała gdzie.

Vibeke

weszła do pokoju.włączyła telewizor,nie leciało nic ciekawego.nie chciało jej się samej siedzieć w pokoju.założyła rolki i pojechała w stronę parku.

Keira

wróciła do pokoju.Widziała że nikogo nie ma więc przespała się 30min.,wzięła prysznic,zabrała torebke i wyszła

Keira

Keira obudziła się i usiadła na łóżko przykryta kołdrą i przecierała oczy - dzień doby dziewczyny - uśmiechnęła się

Cassie Barnies

wyszła własnie z łazienki- o dzień dobry kochane

Taylor

- Heej - uśmeichnęła się lekko Taylor, która dopiero wstała.

Keira

-jak noc ? ajjj ale mi sie nie chce wstawac.A miałam taki piękny sen -położyła się znowu i rozmarzyła się - widziałam księcia na białym koniu - zaśmiała się