La Manche

Austin_a

Wszedł do kawiarni i usiadł do stolika przy oknie. Zamówił kawę i jabłecznik i zaczął jeść

Taylor

Tay weszła do środka. Usiadła obok chłopaka.
- Hej nieznajomy - uśmiechnęła się - Tak poza tym, jestem Taylor.

Austin_a

-hey-powiedział smętnie-My się troszke znamy. Z imprezy w Domu Modelek. Samotna panienka o ile dobrze pamiętam-wyklepał i popił kawę-Austin jestem

Taylor

- Taa... - powiedziała - I jak ci się podobala impreza?

Austin_a

-No nawet było fajnie.-powiedział i popił kawy.-A tobie???

[zaraz wracam. Będę za 15 min.]

Taylor

- No jasne - powiedziała z uśmiechem.

[ok]

Austin_a

-No a jak tam twoje sprawy sercowe-zapytał ciekawy.

[już jestem]

Taylor

- Nie mam nikogo - westchneła i lekko się uśmiechneła.

Austin_a

-Oj biedaczka. Nie dawno też byłem sam. ale teraz....-nie dokonczył i od razu zmienił temat-Za niedługo moje urodziny i robie kolejną impreze. Moze kogoś poznasz

Taylor

- Może... - uśmeichnęla się.

Austin_a

-Na pewno!-uśmiechnął się i dokończył jeść jabłecznik.-A w ogóle to ty modelką jesteś?

Taylor

- Tak - powiedziała - A ty czym się zajmujesz?

Austin_a

-Na razie niczym.-powiedział i wzruszył ramionami-Dla zabawy robię zdjęcia modelką.

Austin_a

-Oj...muszę uciekać. Narqa!-krzyknął wychodząc z kawiarni. Śpieszył się na spotkanie w sprawie domu.

Justin

Otworzył drzwi przed Cassie, a potem odsunał krzesło.
- Proszę - uśmeichnał się.