Sweet. Cafe

Katherine Heigl

-Ty mi też, czuję jakbyś była moją siostrą-wytarła oczy

Cassie Barnies

-To tak samo jak ja nigdy nie miałam prawdziwej rodziny a na pewno nie siostry- usmiechnęła się

Katherine Heigl

-Teraz ja jestem twoja rodziną-uśmiechnęła się

Cassie Barnies

-Tak Ty i cała reszta

Katherine Heigl

-A jak tam twój facet?-zapytała

Cassie Barnies

-Justin dobrze choc za nim tęsknię- rozmarzyła się- wiesz musze już lecieć jestem umówiona pa trzymaj się jak coś się stanie to natychmiast pisz sms- uśmeichnęła sie i wyszła machając jej z daleka

Katherine Heigl

-Dobrze, pa-pożegnała Cassie i siedziała

Cassie Barnies

Usiadła i piła kawę była zamyślona

Katherine Heigl

Wszedł do środka zauważył C. podszedł i pocałował ją-Cześć, jak sie czujesz?-zapytał

Cassie Barnies

Usmiechnęła się na jego widok- dobrze już a Ty? Wszytko się wyjaśniło?

Katherine Heigl

-Tak wszystko, ok-westchnął-A czemu się tak bardzo o nią martwicie, przecież ona sobie zawsze da radę?

Cassie Barnies

-Może i tak ale jakby kiedyś nie dała... ona jest dla Cass jak rodzina

Katherine Heigl

-Czemu by miała nie dać rady?-zapytał zdziwiony

Cassie Barnies

-Ona bardzo dużo ostatnio przeżyła tyle razy była w szpitalu

Katherine Heigl

-Co?Dlaczego?-zapytał przejęty