Wieża Eiffla

Lexie

-No nie wiem Ty znasz Paryż lepiej

Cassie Barnies

-To chodźmy do Branch

Lexie

-oki

[zacznij tam]

Taylor

Przyszła pod Wieżę. Zaczęła się rozglądać suzkając Olivera.

Taylor

Spojrzała nerwowo na zegarek. Oliver powinien już przyjść. Zaczęła się denerwować.

Austin_a

Przybiegł z bukietem róż.
-Przepraszam-szepnął jej do ucha.

Taylor

- Nic nie szkodzi - uśmiechnęła się i pocałowała go w policzek - Martwiłam się tylko trochę...

Austin_a

-Ojj.To dobrze-uśmiechnął się.-Wjeżdżamy-powiedział i wskazał głową na wieżę Eiffla

Taylor

- Ok - powiedziała- Szczerze mówiąc to jeszcze nigdy nie wjechałam na samą górę.

Austin_a

-Chodźmy.-powiedział, zapłacili i wjechali na samą górę.
-Cudownie tu jest

Taylor

- Pięknie - powiedziała rozmarzona z uśmiechem.

Austin_a

Siedzieli tak godzinę i zrobiło się zimno. Już nikogo na tarasie widokowym nie było więc weszli do windy. Byli już w połowie drogi na dół i zacięła się winda,a z dołu krzyczał facet od funkcjonowania windy:
-Ludziska nie martwcie się, niestety nocujecie w windzie.Przepraszamy za utrudnienia.
-Nawet fajnie-powiedział i usiadł na ziemi.

Taylor

- Taaak... - uśmiechnęła się patrząc mu w oczy - Z tobą się nie boję.

Austin_a

-Chodź no tu do mnie-powiedział

Taylor

Podeszła do niego i objęła.
- Tak, słucham? - spytała patrząc mu w oczy.